Nad Kotliną zawisł ciężki całun mgły; gdy wychodziłem z domu przed godz. 7.00, nie sądziłem, że uda mi się zrobić jakieś godne zapamiętania zdjęcie. A jednak...
![]() |
| Godzina 7.12 - przez gęstą mgłę usiłuje przebić się słońce |
![]() |
| W tym krajobrazie zabrakło mi tylko Hobbitów... czy na pewno ich nie było? |
![]() |
| Możliwe jest wszystko, nawet słupy unoszące się w powietrzu |
![]() |
| Złota kula |
![]() |
| Froda w kolorach jesieni |
![]() |
| Sepia brzóz |
![]() |
| Babiego lata wspomnienie przymarznięte |
![]() |
| Brama ku słońcu, pod czerwonymi dębami |
![]() |
| Baśń |









piękny poranek! drugie zdjęcie jest nierealne przez te poświatę,tak jakby było zrobione na innej planecie...:)
OdpowiedzUsuńTo był zachwycający spacer... zamiast codziennej 90-minutowej porcji hasania, Froda dostała pakiet "widoki+120 minut". I warto było, naprawdę!
OdpowiedzUsuńMoże nie Hobbitóew, ale Puschweibla :-)
OdpowiedzUsuń