Pisałem niedawno, że mamy nowego współlokatora... Nie jest już anonimowy, ba: nawet wiemy o nim całkiem sporo. Straszliwa przylepa, wielki wąchacz i tropiciel, miłośnik kwiatów i butów (które przynosi zawsze wtedy, gdy chce wyjść na spacer), a także indywidualista (ciężko mu przychodzi oderwać się od aktualnego zajęcia, gdy jest wołany, niezwykle trudno zdecydować się na powrót, gdy odbiegnie dalej spuszczony ze smyczy). Jest to zwierzę po prostu kochane, spokojne, wyważone i ciche. Powoli nabieramy do siebie zaufania i szacunku. Będę musiał jednak włożyć wiele pracy i wykazać ogromną cierpliwość, by ułożyć go tak, jak uważam, że pies winien być ułożony. No, ale przecież minął ledwie tydzień, od kiedy Frodo zawitał pod nasz dach...
Zygmunt powędrował w zaświaty
-
Jakiś czas temu umarł Zygmunt Trylański. Gdy w zeszłym roku poprosił mnie
o spotkanie i obiecałam mu, że pojawię się na jego stypie - obśmiałam go.
Ale...
Dlaczego ?
-
Duży zamek w Janovicach koło Rymarowa to połączenie renesansowego dworu z
nowożytnym pałacem dobudowanym w XIX wieku. Powstał w XVI wieku jako
ufortyfikowa...
urlop w ruderyjnym klimacie
-
Urlop, jak od paru już lat, spędzam lub spędzamy razem w Ruderii. Nie
tylko w samym domu (do wiecznego remontu), ale błąkamy się po okolicach (w
tej chwil...
Maiwaldau unter Wasser
-
Zwei verheerende Stunden, und nun sind die Straßen in Maiwaldau vernichtet.
Die Anfahrt von Breslau nach Hirschberg ist nur über Landeshut bzw. (nur
für PK...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz