23.06.2012

Diamenciki pośród traw

Wkurzenie pospolite (na świat cały i własne ułomności) wprawdzie mi nie minęło, ale wobec takich mikro-widoczków, jak te z dzisiejszego ranka, musiało odpuścić. Pięknie się lato zaczyna, gdy Lato się kończy...




Natomiast wczorajszy wieczór, aż po późny zmierzch, spędziłem na stokach Góry Szybowcowej, oglądając sobie przewspaniałe widoki, jakie niósł kończący się, najdłuższy dzień roku 2012. O wiele mi to milsze, niźli boje piłkarskie niemiecko-greckie (toczone nb. w rocznicę rozpoczęcia Przedsięwzięcia Barbarossa)



Oprócz Frody i mnie, na Szybowcowej sporo innych bywalców stałych, między innymi taki przemiły, spokojny zaskroniec.

2 komentarze:

  1. pięknie!
    p.s. dobrze, że trochę odpuszcza...;)

    OdpowiedzUsuń
  2. mikrowidoczki powalające, noc magiczna, miejsce nietuzinkowe, ale przesympatyczny zaskroniec na padalca mi wygląda :p [g]

    OdpowiedzUsuń

Flagi

free counters