Pierwszy dzień listopadowy to bardzo szczególna data - wspomnieniowa, melancholijna nieco, o szczególnym nastroju. Wspominamy Zmarłych, odwiedzamy Ich groby; często zasiadamy w szerszym, niż zwykle gronie do posiłków - i snujemy historie o tych, których przy stole zabrakło. To dobry dzień, to Dzień Pamięci. Niegdyś kościół rzymskokatolicki obchodził dzień Wszystkich Świętych 13 maja, w VIII wieku Grzegorz III przeniósł to święto na 1 listopada z przyczyn bardzo praktycznych: wiosną nie sposób było wyżywić wszystkich pątników, przybywających do Rzymu. W naszej strefie klimatycznej jest to dzień, w którym definitywnie odchodząca Złota Jesień pozostawia Przyrodę w stanie takiej właśnie melancholii.
Poranek swoim niezwykłym światłem, mgłą opadającą i wspaniale wynurzającym się zza srebrnej zasłony słońcem wpisywał się w ten Dzień Wspomnieniowy.
O zmierzchu wybraliśmy się na maleńki cmentarzyk w Jeżowie Sudeckim
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz