29.12.2010

Hotel Gołębiewski, Karpacz - kolejna runda

List otwarty do ministra kultury


Szanowny Panie Ministrze,


Środowisko dolnośląskich urbanistów i architektów z wielkim niepokojem śledzi realizację Hotelu "Gołębiewski" w Karpaczu. Obserwowane kolejne etapy budowy wprawiają nas w coraz większe zdumienie i narastające oburzenie. Gabaryty powstającego obiektu przeczą wszelkim zasadom ładu przestrzennego, niszczą walory krajobrazu miejskiego Karpacza i w żadnej mierze nie nawiązują do lokalnej tradycji architektonicznej. Budynek przytłacza otoczenie powodując, naszym zdaniem, nieodwracalne zniszczenia w historycznie ukształtowanym krajobrazie miasta.

Ponieważ zdajemy sobie sprawę z uwarunkowań prawnych zawartych w ustawach: o Planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, o Ochronie zabytków i opiece nad zabytkami oraz w ustawie Prawo budowlane - nurtuje nas pytanie: czy uchwalając przepisy prawa miejscowego samorząd lokalny ma prawo do zaprzepaszczenia walorów turystycznych Karpacza? Uroda tego objętego ochroną konserwatorską miasta jest przecież naszym dobrem wspólnym.

Ustalenia obowiązującego obecnie Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego tej części Karpacza, w której lokalizowany jest hotel wskazują, że plan - dopuszczając realizację obiektu o tak wielkiej kubaturze - opracowany został bez należytego rozpoznania uwarunkowań wynikających z historycznych gabarytów sąsiedniej zabudowy. Mimo że niektóre jego ustalenia są nieśmiałą próbą zachowania regionalnego charakteru projektowanych elewacji hotelu, główną wadą planu jest dopuszczenie do zrealizowania w sąsiedztwie starych pensjonatów stanowiących o klimacie Karpacza obiektu o powierzchni całkowitej większej niż warszawski Pałac Kultury, przekrytego dachem o powierzchni większej niż 3 ha i o wysokości porównywalnej z 11-kondygnacyjnymi blokami.

Ostatni etap budowy potwierdza nasze wcześniej wyrażane obawy. Budynek hotelu jest jeszcze większy niż pozwala na to obowiązujący plan. W związku z tym, podjęto ostatnio próbę zmiany prawa miejscowego dla dostosowania ustaleń planu do wybudowanego już obiektu. Jest to praktyka niedopuszczalna i poddającą w wątpliwość obowiązujący porządek prawny. Zaakceptowanie takiego postępowania będzie wyraźnym sygnałem, że można w ogóle nie liczyć się z miejscowym prawem i mieć w pogardzie wszelkie legalne procedury. W przyszłości może to skutkować podobnymi przypadkami powodowania nieodwracalnych szkód w krajobrazie, naruszających utrwalony tradycją ład przestrzenny wielu chronionych miejsc w Polsce. Jest zatem dla nas zupełnie oczywistą reakcja Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, który korzystając ze swoich uprawnień odmówił uzgodnienia projektu zmiany planu akceptującego, post factum dokonaną samowolę.

Zwracamy się z apelem do Pana Ministra o utrzymanie w mocy postanowienia Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Tylko w ten sposób utrzymana zostanie właściwa rola merytorycznych uzgodnień miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego i wykazana konsekwencja w ochronie najcenniejszych wartości krajobrazowych Karkonoszy.

Mamy nadzieję że Pańska doskonała znajomość Karpacza oraz troska o dobro jego unikalnej przestrzeni miejskiej, przyczynią się do podjęcia słusznej decyzji, przywracającej wiarę w moc prawa i porządku administracyjnego w Polsce, poprzez zgodne z nimi działania organów powołanych do ich ochrony.


Pozostajemy z poważaniem
Zbigniew Maćków, przewodniczący Dolnośląskiej Okręgowej Izby Architektów RP
Marek Wiland, przewodniczący Zachodniej Okręgowej Izby Urbanistów
Wojciech Drajewicz, przewodniczący SARP Oddział w Jeleniej Górze

[Podkreślenia w tekście listu - moje]

2 komentarze:

  1. To wielki skandal aby władze miejscowe miały prawo psuć naturalne wartości dobra narodowego i bez konsekwencji bronić bezprawia prowadzącego do niszczenia wartości ponad gminnych. Wielkie dzięki że Izba zajęła zdecydowane stanowisko.
    -architekt.

    OdpowiedzUsuń

Flagi

free counters