Oto na portalu JG24 czytam:
W niedzielę mieszkańcy Jeleniej Góry zamierzają uroczyście przywitać pociąg "Karkonosze", jedyny bezpośredni pociąg z Warszawy. Powrócił on na trasę po 3 miesiącach przerwy dzięki mieszkańcom oraz członkom Komitetu Obrony Dolnośląskich Linii Kolejowych. Udało się.
Łza się w oku kręci, gdy przypomnę sobie tłumaczenie "Kroniki" Moritza Vogta. Napisał on tam między innymi:
14 sierpnia 1867 r. o godzinie 4 po południu przybył do nas specjalnym pociągiem Jego Ekscelencja Minister Handlu i Robót Publicznych, hrabia Itzenpiltz w towarzystwie członków Dyrekcji Kolei i wysokich urzędników rządowych, by dokonać odbioru i otwarcia linii kolejowej do Wałbrzycha. Gości powitał starosta powiatowy Grävenitz, przedstawiciele władz miejskich i królewskich oraz kierownictwo budowy kolei. Pobyt trwał około kwadransa, Jego Ekscelencja zwiedził dworzec.
Lokomotywa ciągnąca pociąg specjalny ozdobiona była odświętnie wieńcami i flagami. Odjazd nastąpił około godziny 4.15. Zgodnie z programem, pociąg poza stacjami zatrzymywać się lub zwalniać miał w miejscach szczególnie godnych zobaczenia (tunele, mosty itd.) lub tam, skąd rozciągały się najpiękniejsze widoki na nasze górskie okolice. Witający Jego Ekscelencję delegaci zostali zaproszeni na przejażdżkę. Powrót pociągu nastąpił wieczorem, o godzinie 10, jednak bez pana ministra, który powrócił przez Legnicę.
15 sierpnia linia została oddana do użytku publicznego.
I komu to przeszkadzało...???
Także: Jelonka
Aktualizacja:
Balony, chorągiewki, cukierki dla pasażerów - żaden pociąg nie był tak radośnie witany, jak skład, który dziś o 10 rano przyjechał bezpośrednio z Warszawy do Jeleniej Góry.
Na peronie drugim czekali na niego miłośnicy kolei, samorządowcy, członkowie Komitetu Obrony Linii Dolnośląskich, a także bracia Mieczysław i Bolesław Osipikowie, znani jeleniogórscy rowerzyści.
- Jesteśmy związani z koleją od dzieciństwa - tłumaczył swoją obecność na dworcu Bolesław Osipik. - Nasz ojciec był kolejarzem - dodaje. By uczcić powrót pociągu na trasę, bracia Osipikowie podarowali Muzeum Karkonoskiemu pamiątki kolejarskie po ojcu. Są wśród nich stare rozkłady jazdy, medale i mapy.
Bezpośredni pociąg z Warszawy do Szklarskiej Poręby przez Wrocław, Wałbrzych i Jelenią Górę pojawił się znów na tej trasie wraz z nowym rozkładem jazdy PKP, który dziś wszedł w życie. We wrześniu PKP InterCity skróciło jego bieg i pasażerowie wysiadali we Wrocławiu.
Jeleniogórzanie nie chcieli się w tym pogodzić i rozpoczęli walkę o "Karkonosze". Pomagała w tym także nasza gazeta.
- Pociąg wrócił do rozkładu jazdy. Mam nadzieję, że na stałe - cieszy się Grzegorz Oleś z Komitetu Obrony Dolnośląskich Linii Kolejowych.
W rozkładzie jazdy nie szukajmy jednak pociągu "Karkonosze", bo PKP InterCity zrezygnowało z nazw dla pociągów. Teraz to TKL nr 2340.
Także: Jelonka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz