2.02.2010

Czas na reklamę! (Post numer 300)

Czytam od niedawna..., ba: zaczytuję się po prostu. Pomimo, że to odległy, by nie rzec: przeciwległy kraniec Polski, pomimo, że Autorka jest mi nieznana (poza oczywiście tą konkretną, blogową  twórczością oraz notką o sobie, którą napisała niejako we wstępie), pomimo, że Jej pisanie nie porusza spraw bliskich mi zawodowo, ani problemów z mojego otoczenia. A może właśnie dlatego z taką przyjemnością czytam Jej bloga? Bo polszczyzna miła, bo nastroje pogodne (nawet w śnieżną zawieruchę), bo wreszcie - takie to wszystko realne, prawdziwe, rzeczywiste...
Tym wszystkim więc, którzy zaglądają tutaj, do jeleniogórskiego Nieregularnika, z całego serca polecam tę arcyładną lekturę. Nie będę argumentował - przekonajcie się sami: zajrzyjcie do "Wsi na peryferiach".

Strona główna bloga "Wieś na peryferiach"

Dzisiaj znalazł się tam wpis, zatytułowany "Dzień Świstaka", który jak ulał pasuje do naszych "kurortów" podkarkonoskich, a śmiem mniemać, że najpewniej także do większości polskich miasteczek, wiosek i osad, które chciałyby COŚ zrobić...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Flagi

free counters