Wystartowali wczoraj o 20:00 spod "Marysieńki" w Szklarskiej Porębie. Przed nimi ponad 145 km marszu, limit czasu: 48 godzin, meta w punkcie wyjścia. Trasa na obrazku. Zaliczą Karkonosze z wejściem na Śnieżkę, Rudawy Janowickie, Góry Kaczawskie i Góry Izerskie. Gdy to piszę (godzina 8:00) - pierwsi wyczynowcy zbliżają się do zamku Bolczów.
Przed nimi jeszcze 1,5 doby marszu, choć rekordziści przechodzą tę morderczą trasę w niewiele ponad dobę. Na stronie organizatorów - poza wszelkimi informacjami bieżącymi i rysem historycznym imprezy - także aktualizowana podstrona z SMS-ami i MMS-ami od uczestników. Nie wiem, czy warto próbować przejścia, wiem, że wszystkich uczestników podziwiam i życzę im wytrwałości, żelaznych (ale dobrze naoliwionych) kolan i stawów skokowych, w dalszym ciągu tak pięknej pogody, jak w obecnej chwili - i spotkania w jak najlepszej formie na mecie w Szklarskiej Porębie.
no no imponujące trzeba mieć krzepę jest o czym pomyśleć czas ruszyć się z przed monitora :D
OdpowiedzUsuń