11.11.2008

Dlaczego 11 listopada?

Google chyba pierwszy raz umieściło w swojej polskiej wersji logo przypominające o Święcie Niepodległości: Przerażające jest, jak mało moi Rodacy wiedzą o dniu 11 listopada 1918 roku, o wydarzeniach dzień ten poprzedzający i o dniach następnych. W tym roku częściej słyszałem określenie "długi weekend", niźli "Święto Narodowe" czy też "Święto Niepodległości". Garść faktów więc - ku przypomnieniu...

11 listopada 1918 r. - w Compiegne we Francji podpisano zawieszenie broni będące kapitulacją Niemiec i kończące I wojnę światową.

Rada Regencyjna natychmiast, tj. w dniu 11 listopada, przekazała w ręce Józefa Piłsudskiego - jako tymczasowego naczelnika państwa - całą władzę cywilną i wojskową, a następnie rozwiązała się. Tym sposobem władza polska w Warszawie nie wyłoniła się z porozumienia polskich stronnictw, jak to się prowizorycznie stało poprzednio w Galicji i jak to próbował w Warszawie przeprowadzić Głabiński. Nie wyłoniła się nawet z jednostronnego, lecz bądź co bądź samowładnego zamachu, jak rząd lubelski powstała ona pośrednio, ale w prostej linii - z nominacji niemieckiej.

Warszawa - Dekret Rady Regencyjnej do narodu polskiego o przekazaniu władzy wojskowej Józefowi Piłsudskiemu Wobec grożącego niebezpieczeństwa zewnętrznego i wewnętrznego, dla ujednostajnienia wszelkich zarządzeń wojskowych i utrzymania porządku w kraju, Rada Regencyjna przekazuje władzę wojskową i naczelne dowództwo wojsk polskich, jej podległych, Brygadierowi Józefowi Piłsudskiemu. Po utworzeniu Rządu Narodowego, w którego ręce Rada Regencyjna, zgodnie ze swymi poprzednimi oświadczeniami, zwierzchnią władzę państwową złoży, Brygadier Józef Piłsudski władzę wojskową, będącą częścią zwierzchniej władzy państwowej, temuż Rządowi Narodowemu zobowiązuje się złożyć, co stwierdza podpisaniem tej odezwy. Dano w Warszawie, dnia 11 listopada 1918 roku. Aleksander Kakowski Józef Ostrowski Zdzisław Lubomirski Józef Piłsudski
Warszawa - Pismo Rady Regencyjnej do Naczelnego Dowódcy Wojsk Polskich Józefa Piłsudskiego składającego w jego ręce władzę państwową Do Naczelnego Dowódcy Wojsk Polskich Józefa Piłsudskiego. Stan przejściowy podziału zwierzchniej władzy państwowej, ustanowiony odezwą z dnia 11 listopada 1918 roku, nie może trwać bez szkody dla powstającego Państwa Polskiego. Władza ta powinna być jednolita. Wobec tego, kierując się dobrem Ojczyzny, postanawiamy Radę Regencyjną rozwiązać, a od tej chwili obowiązki nasze i odpowiedzialność względem narodu polskiego w Twoje ręce, panie Naczelny Dowódco, składamy do przekazania Rządowi Narodowemu. Dano w Warszawie, dnia 14 listopada 1918 roku. Aleksander Kakowski Zdzisław Lubomirski Józef Ostrowski
Nowe europejskie państwo nie było pupilkiem polityków, ani ze wschodu, ani z zachodu. O Polsce wyrażali się wówczas (i później):
Mołotow nazwał ją "potwornym bękartem traktatu wersalskiego". Stalin mówił o niej jako o "przepraszam za wyrażenie, państwie".
Dla J. M. Keynesa, teoretyka współczesnego kapitalizmu, była "ekonomiczną niemożliwością, której jedynym przemysłem jest żydożerstwo".
Lewis Namier (lewicowy polityk brytyjski) uważał, że jest "patologiczna".
E. H. Carr (brytyjski polityk wielbiący Rosję) nazwał ją "farsą".
David Lloyd George mówił o "defekcie historii", twierdząc, że "zdobyła sobie wolność nie własnym wysiłkiem, ale ludzką krwią" i że jest krajem, który "narzucił innym narodom tę sama tyranię", jaką sam przez lata znosił. "Polska", powiedział, jest pijana młodym winem wolności, które jej podali alianci", i "uważa się za nieodparcie uroczą kochankę środkowej Europy". W 1919 roku Lloyd George miał podobno powiedzieć, że prędzej oddałby "małpie zegarek" niż Polsce Górny Śląsk. W 1939 roku oświadczył, że Polska "zasłużyła na swój los"'
Hitler nazywał ją "państwem, które wyrosło z krwi niezliczonych niemieckich pułków", "państwem zbudowanym na sile i rządzonym przez pałki policjantów i żołnierzy", "śmiesznym państwem, w którym (...) sadystyczne bestie dają upust swoim perwersyjnym instynktom", "sztucznie poczętym państwem", "ulubionym pokojowym pieskiem zachodnich demokracji, którego w ogóle nie można uznać za kulturalny naród", "tak zwanym państwem, pozbawionym wszelkich podstaw narodowych, historycznych, kulturowych czy moralnych".
I jeszcze mapa ze świetnym i autentycznym komentarzem z czasów początków II Rzeczypospolitej:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Flagi

free counters