26.04.2009

Susza, kleszcze, żmije i... homo skurvielus

Froda mimochodem dała mi do zrozumienia, że - jak przystało na niedzielę - oczekuje dłuższej przechadzki. Zapakowałem więc "co nieco" do plecaka - w tym suchy chleb dla koni w Dziwiszowie i powędrowaliśmy przez pola, łąki i lasy strupickie i dziwiszowskie do pałacu tamże.
Stara aleja prowadząca do pałacu w Dziwiszowie
Tajemnicze schowki w spróchniałych pniach
"Stadnina" w Dziwiszowie
Froda a koń
Miła to wycieczka, jednak tym razem nie było mi do śmiechu. Pola, a szczególnie lasy wyschnięte na wiór. Ściółka kurzy pod buciorami niczym popiół. A przecież po drodze sporo jest strumieni, wodnych cieków i niegdyś podmokłych terenów (dzisiaj zaledwie błotnistych niecek). Wszystko to wysycha po bardzo wszak jak na ostatnie lata śnieżnej zimie... Na stronie IBL taka oto mapka zagrożeń pożarowych w Polsce: ostrzegawcza czerwień przeraża.
Cała wycieczka trwała około 2,5 godziny (z przerwami, myszkowaniem po leśnych zakamarkach i karmieniem koni). Przeliczając na zdjęte, jeszcze nie wczepione w skórę insekty: 11 kleszczo - czasookresów. Ile z nich znajdę wieczorem, pożywiających się pośród frodkowej sierści? Pewnie niewiele mniej. Na sobie na razie kleszcza nie dojrzałem, z Frody zdjąłem w domu jeszcze jednego...
Kleszczyk "oswojony"
Po konsumpcji końskiego łajna (widać, że smaczne...) Froda "wabi" kleszcze
Krótki popas - nasze "śmieci"zabraliśmy ze sobą...
Gorący południowy wiatr dodatkowo wysusza pola i lasy
Obrodziło nam także latoś w żmije i inne padalce: już w minionych dniach podczas porannych spacerów natykaliśmy się z psem na "zygzakowate", szczególnie na drodze pod Szybowcową. Dzisiaj spotkaliśmy trzy Vipery berusy wygrzewające się na słońcu. Spokojne to stworzenia, jeżeli im nie przeszkadzać (jak większość zresztą zwierząt), wystarczy więc uważnie patrzeć pod nogi i... pilnować psa. Fotogeniczne one są, ale... jakoś moje zacięcie fotografa mocno maleje, gdy widzę rozwidlony języczek...
Ostrożne ujęcie panny żmii - z daleka i z wielka atencją robione ...i kolejna 'zwinna panna'
I jeszcze jedno smutne spostrzeżenie... Nieomal letnie temperatury kwietniowe wygnały do lasów i zagajników "grillowiczów" i "piknikowiczów" - bo cóż piękniejszego jest nad ognisko z pieczeniem kiełbasek lub ziemniaków na "łonie natury"... Do tego piwko, a może i coś mocniejszego. A po wszystkim - do domu, gdzie posprzątane i nienabałaganione. Natomiast w lesie pozostaje poimprezowy syf - świadectwo "homo skurvielusa"...
Tu bawili się "goście"
Ludzie, opamiętajcie się! Traktujcie ów "pobyt na łonie" jak przyjście z wizytą, nie oczekując jednak, że posprzątają po was gospodarze. Zewsząd słyszę narzekania na brud i śmiecie walające się w Jeleniej Górze, jednak cały ten syf nie bierze się znikąd. To przecież nader wielu "homo skurvielusów" pozostawia po sobie ten jakże "chlubny" ślad bytności..., "a po mnie potop". Nie podzielam opinii, że za panujący stan odpowiadają wyłącznie niewydolne służby miejskie - w pierwszym rzędzie odpowiadamy za to my sami. Przynajmniej za to, co widuję podczas spacerów w zagajnikach koło Zabobrza... P.S.: Następnego dnia rankiem znalazłem na Frodzie tylko jednego "krwiopijcę": Ad vocem: Najwyraźniej nie tylko w okolicach Jeleniej Góry rozplenia się szkodnik o wdzięcznej nazwie "homo skurvielus": oto fotka znaleziona w internecie...

3 komentarze:

  1. no toś mnie Pan zaniepokoił niewąsko. Podobnie w te rejony, jeno w sobotę, udałam się na rowerowe wyprawy i ani do głowy mi nie przyszło,że już są żmije. Do nas w ogródki złaziły dopiero w pełni lata. Oj niedobrze...No i gdzie mi teraz dziecko na spacery ze zwierzęciem łazić będzie ? Do miasta ?
    Byłyśmy pod pałacem w Dziwiszowie. Wolniutko ale się remontuje. Polecam trasy motocrossowe na spacery. Piknie tam tyla ze hej

    OdpowiedzUsuń
  2. mój kochany pałac w dziwiszowie!mieszkałam tam 10 lat i jest (był,bo nie wiem jak teraz) przecudowny.oddałabym wszystko, żeby tam wrócić!

    OdpowiedzUsuń
  3. Trochę więcej pałacu - tutaj: http://picasaweb.google.com/krkonos60/PaAcDziwiszowSchlossBerbsdorf?feat=directlink

    OdpowiedzUsuń

Flagi

free counters