26.03.2010

Popłynie kasa na zabytki - także jeleniogórskie


Dwie dobre wiadomości z prasy lokalnej:
oto w Cieplicach rozpocznie się modernizacja zespołu pocysterskiego przy ul. Cieplickiej i Ściegiennego. "Zabytek będzie udostępniony turystom. Powstanie tu centrum kultury. Sale zostaną przystosowane do wystaw organizowanych przez Muzeum Przyrodnicze. Będzie odnowiona elewacja kościoła pw. św. Jana Chrzciciela oraz odświeżone epitafia na ścianach budynku kościoła i budynku klasztoru. Wymienione zostaną okna, naprawiony dach, odnowione pomieszczenia wewnątrz i zainstalowany monitoring. Remont ma zakończyć się w 2012 roku. Jest to wspólna inwestycja miasta oraz zakonu pijarów i parafii.
Prace kosztować mają 16 mln zł. 10 mln zł pochodzi z UE" - czytamy w Gazecie Wrocławskiej.

A we wrocławskim dodatku do "Gazety Wyborczej" tekst następujący:
"Ponad pięć milionów złotych Sejmik Województwa Dolnośląskiego przekaże na remont 110 zabytków na Dolnym Śląsku. Renowacji poddane zostaną m.in. kościoły w Henrykowie i Bardzie oraz zamki Chojnik i Grodziec
Dzięki udzielonym dotacjom podjęte zostaną najpilniejsze prace zapobiegające zniszczeniu wielu cennych dzieł architektury drewnianej i murowanej, polichromii ściennych, rzeźb, obrazów i rzemiosła artystycznego.
Pieniądze z budżetu województwa dolnośląskiego pozwolą ratować zabytki w Henrykowie, Krzeszowie, Bardzie, Trzebicku, Brzegu Dolnym i Tymowej, gotyckie kościoły w Bierutowie i Sokołowcu, zamki Chojnik i Grodziec oraz pałac w Gaworzycach".

4 komentarze:

  1. 5 mln zł na 110 dolnośląskich zabytków, to średnio po niecałe 50 tys. zł dla obiektu. Być może można wykorzystać będzie te środki jako "wkład własny" do unijnych projketów pomocowych, gdyż ich proste "przejedzenie" niewiele poprawi sytuację.

    OdpowiedzUsuń
  2. Urząd Marszałkowski spełnia swój obowiązek. Zabytki na ziemiach poniemieckich nie miały szczęścia do inwestycji, szczególnie w epoce słusznie minionej. Niektóre obiekty udaje się wyremontować nieomal bez dotacji bezpośrednich (vide Pałac Wojanów), większość jednak - nawet tych w prywatnych rękach - korzystać musi z każdego wspomagania. Innym (na przykład pałac w Bobrowie) nie pomoże nawet cud mniemany, póki właściciele nie zaczną myśleć i działać inaczej (piję tu bez ogródek do pana Artmanna). Słuszna uwaga: takie niewielkie dofinansowanie może stanowić zaczyn, z pewnością jednak nie wystarczy na pobieżny choćby remont. Tu zaczyna się właśnie rola gestorów, ich inwencji i umiejętności pozyskiwania środków pozabudżetowych (vide Stanisław Firszt w Cieplicach, który w sprawie tamtejszego klasztoru wywiera sporą presję na wszystkie zainteresowane strony i działa wg zasady: "jak cię wyciepią drzwiami, wróć oknem").

    OdpowiedzUsuń
  3. http://dolnyslask.naszemiasto.pl/artykul/349086,ksiaze-karol-pomoze-ratowac-nasze-palace,id,t.html

    ziarnko do ziarnka i uzbiera się

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestey pieniążków na dalszy remont (II etap) na zamek Chojnik - Marszałek w tym roku nie przyznał, choć tak napisano na jego stronie interentowej, co przedrukowała Gazeta Wyborcza.
    - AndrzejM

    OdpowiedzUsuń

Flagi

free counters