Wpis głównie fotograficzny: piękny, rodzinny spacer niedzielny z Zabobrza przez "nowy" Jeżów Sudecki na Górę Szybowcową, a następnie przez "źródełko" z powrotem na Zabobrze...
Skoki na balach - Frodowa specjalność |
Pomiędzy opuszkami owłosionych jak u Hobbita łap tworzą się uwierające kule lodowe |
Połowinka maszerująca |
Skok po śnieżkę |
Mocno już przygrzewające słońce tworzy termiczne prądy wznoszące |
Do nieba... |
Ruch na Górze Szybowcowej był wielki |
pierwsze zdjęcie kapitalne! niczym niezmącona psia radość:)!aż buzia mi się uśmiechnęła do Frody:)
OdpowiedzUsuń"Pomiędzy opuszkami owłosionych jak u Hobbita łap tworzą się uwierające kule lodowe" - to o Frodowych łapkach czy właściciela;)?
Moje - w porównaniu z frodowymi niemal łyse - "łapy" skrzętnie chowam w skarpetach i butach zimowych, więc i kulki mi nie straszne. Frodowe "hobbity" nacieramy przed spacerem wazeliną, ale cóż: po 2 kilometrach wędrowania mazidło się wyciera i... kulki gotowe...
OdpowiedzUsuńTo skakanie po zbelowanej słomie (czy sianie) naprawdę jest Frody ulubioną zabawą. Nim jednak wskoczy na pierwszą belę - zawsze przysiada przed nią i wzrokiem pytającym patrzy nam głęboko w oczy: "Pozwolą mi te człowieki wskoczyć?".
Ładnie... no ja już nawet nie mam czasu na spacery... dzieciak chory ja chory rodzina chora do pracy chodzić muszę...ech życie przyspieszyło strasznie coś z tym trzeba zrobić...
OdpowiedzUsuń