13.09.2009

Jak się robi spoty wyborcze? (w Niemczech)

Niemcy wybierają 27 września nowy Reichstag, nazywany obecnie pieszczotliwie "Bundestagiem". Z ciekawością obserwuję ich kampanię wyborczą, o tyle interesującą, że głównymi adwersarzami są obecni (i najprawdopodobniej również przyszli) koalicjanci: Angela Merkel (pani kanclerz z CDU) i Frank-Walter Steinmeier (wicekanclerz i minister spraw zagranicznych z SPD). Spot wyborczy pani Angeli Merkel:

:
Skrócone tłumaczenie monologu pani kanclerz brzmi: "Nie przyszłam na świat jako kanclerz (właściwie: 'kanclerka'). Jednak wkrótce nadszedł jeden z najważniejszych momentów w historii naszego kraju: zjednoczenie... Chciałam służyć Niemcom. Zostałam ministrem, prowadziłam rozmowy w sprawie pierwszego pakietu klimatycznego, zostałam szefową partii, a w końcu - kanclerzem (kanclerką) Niemiec. [W tle: 'Tak mi dopomóż Bóg']. Pokazaliśmy, że potrafimy obniżyć bezrobocie, wzmocnić rodzinę i zmodernizować szkolnictwo i naukę. Każdego dnia uczę się czegoś nowego: odsiewać rzeczy istotne od błahych - jak duże znaczenie może mieć fryzura, nie tracić nerwów z każdego powodu... ale są też wyjątki [W tle: pani Merkel na meczu piłki nożnej]. Obecne czasy są dla nas wyzwaniem, nasz kraj potrzebuje miejsc pracy. Do tego potrzebny jest wzrost gospodarczy. Nasz model socjalnej gospodarki wolnorynkowej winien zostać zakotwiczony na całym świecie. Silni winni móc działać, słabi potrzebują wsparcia. Naszym dzieciom należy się jak najlepsza przyszłość, musimy uczynić z Niemiec republikę edukacji. Musimy zachować to, co zostanie stworzone. Jednak najważniejsza jest solidarność całego narodu. Wspólnie możemy osiągnąć wiele. My - wszyscy razem (inaczej: 'zespół w zespół').

MY MAMY SIŁĘ - CDU".

Odzywają się w Niemczech zarzuty, że pani kanclerz uprawia "kult jednostki": nie ma partii, jest Angela Merkel. Dzięki Bogu wielu Niemców jest przeczulonych na punkcie takich zachowań w polityce. Mnie osobiście spot bardzo się podoba chociażby z jednego powodu: nie ma w nim agresji, obrzucania gównem i oblewania pomyjami politycznego przeciwnika (być może dlatego, że najprawdopodobniej i po wyborach będzie trzeba stworzyć Wielką Koalicję z SPD), a całość jest wyważona i estetycznie zmontowana. Czy nasze PiS-uary i POpaprańce kiedykolwiek się tego nauczą? Wątpię... A szkoda.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Flagi

free counters