W jeleniogórskie Radzie Miasta wymyślili proch: najbardziej logiczne rozcięcie komunikacyjnego "węzła gordyjskiego" na skrzyżowaniu obwodnicy północnej (ul. Jana Pawła II) z ulicą Grunwaldzką poprzez przedłużenie istniejącej już estakady nad linią kolejową. Wprawdzie fachowcy i laicy (a przede wszystkim zmęczeni wiecznymi korkami kierowcy) mówili o takiej potrzebie już od dawna, ale to PT Radni nagle (na nowo) wpadli na pomysł "radykalnego rozwiązania problemu" (vide: "Gazeta Wrocławska").
Dla niewtajemniczonych topograficznie: obwodnica północna, dwupasmowa od Maciejowej do (niezwykle "udanego") ronda przy wylocie na Szklarską Porębę i Zgorzelec, miała ułatwić przejazd przez miasto od strony Wrocławia na południe i na zachód (ku dwu istotnym przejściom granicznym w Jakuszycach i Zgorzelcu oraz do zachodniej części Karkonoszy). Na skutek powstania nieomal tuż przy krzyżówce obwodnicy z inną wylotową ulicą Grunwaldzką (w kierunku Jeżowa Sudeckiego, Wlenia i Lwówka Śląskiego) marketu Tesco (obecnie rozbudowywanego), dwóch stacji benzynowych i zaawansowanej budowie wielkopowierzchniówki "Castorama" (tuż na Bobrem), a także ze względu na masową migrację mieszkańców Jeleniej Góry do Jeżowa Sudeckiego (osiedle domów jednorodzinnych ma powierzchnię Zabobrza III) skrzyżowanie to po prostu się zapchało. Gdy swoje podwoje otworzy market budowlany i powiększona galera przy Tesco, gdy znowu spadnie większy deszcz i skrzyżowanie znajdzie się pół metra pod wodą (burzówka została spieprzona całkowicie) - zmotoryzowani zakrzykną "rien ne va plus", a obwodnica w obecnym kształcie straci sens.
Pomysł świetny... i bajkowy... Oto nowy wiceprezydent Jerzy Lenard (najwyraźniej faceta wpuszczono w kanał, bo jest od głoszenia wieści hiobowych) stwierdza trzeźwo: "- Nasz budżet nie jest nadmiernie zadłużony, ale przed nami szereg inwestycji, na które zdobyliśmy pieniądze z zewnątrz i musimy mieć zarezerwowany na ich realizację wkład własny. Te musimy zacząć w pierwszej kolejności". Ma na myśli m.in. budowę dwukilometrowej obwodnicy południowej, skracającej dojazd do Karpacza. Na jej budowę Jelenia Góra dostała z Unii 50 mln zł. Cała droga będzie kosztować 100 mln zł.
No to pooglądajmy sobie w takim razie rysunek i cieszmy się, że Radni Miasta przedstawiając zasłyszane pomysły jako własne, wreszcie wsłuchują się w głos 'ulicy'... Szkoda, że tak rzadko.
Obecna sytuacja na skrzyżowaniu po większej ulewie:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz