Jeżów Sudecki, 10 stycznia 2010
Napadało - i pada. Jak słyszę - w całej Polsce. Mnie przypomniało się, jak w "dawnych czasach" w styczniu z niecierpliwością czekałem na prognozę pogody w dzienniku telewizyjnym: czy pan Wicherek, albo pani Chmurka wreszcie zapowiedzą nadejście opadów śniegu? I z reguły zapowiadali: od 20 do 30 cm na Mazowszu, regularnie, co roku o tej mniej więcej porze. Mimo "propagandy sukcesu" i komunistycznej cenzury mówiło się także o opóźnionych pociągach, kłopotach w przemyśle i problemach ludności oraz (niezmiennie do dzisiaj) o zaskoczonych służbach drogowych.
Jednak tragedii narodowej z corocznego zjawiska meteorologicznego nikt nie robił; ot, zima, więc i śnieg musi spaść, i przymrozić powinno. Że uciążliwe? Z pewnością tak - gorsze były samochody (może lepsi kierowcy?), słabsze ciężarówki, ale pociągi nieomal takie same.
Może tylko autobusy były bardziej odporne na takie - normalne przecież zimą - warunki: stare Karose i produkowane na ich licencji Jelcze (ogórki) lepiej dawały sobie radę w trudnych warunkach drogowych, niż współczesne "luksusiaki".
Gdy słucham dzisiaj dramatycznych wiadomości w radio i telewizji, czytam katastroficzne doniesienia prasowe, to zastanawiam się, "o co loto"? Utyskiwanie na służby drogowe, na PKP i PKS, na kierowców TIR-ów (którzy istotnie niekiedy nie doceniają warunków na drodze i przeceniają własne umiejętności i możliwości "wypasionych" aut), na nieodśnieżone chodniki i osiedlowe uliczki... Mili Państwo: cudów nie ma, zima jest, pada śnieg. Za 3 - 4 tygodnie pewnie nie będzie po nim śladu (chciałbym się mylić...), a za rok sytuacja najpewniej się powtórzy. Warto więc aż do tego stopnia się ekscytować???
Wszystkim tym, którzy cierpią w pociągach i przysypanych samochodach - serdecznie współczuję.
Bardzo podobne spostrzeżenia ma moja córka. Przecież to zima, więc norma, nie ma tragedii. Przychylam się i zapierniczam autkiem do swojej Szklarskiej Poręby ciesząc się ze swoich talentow jeździeckich.
OdpowiedzUsuńChyba ostatnie zimy-nie zimy i wykrakiwane ocieplenie klimatu wpływa na ludzkie histeryczne podejście. M.