29.01.2010

Zabobrze


W Gazecie Wrocławskiej artykuł o jeleniogórskim Zabobrzu (tu we fragmentach):
Z trzech stron inwestycje doszły do momentu, w którym dalsza rozbudowa jest praktycznie niemożliwa. Z jednej strony Zabobrze ogranicza gmina Jeżów Sudecki, z drugiej - ogródki działkowe i linia kolejowa, a z trzeciej - obwodnica i droga dojazdowa do szpitala.
Rozbudowa możliwa jest tylko w kierunku Dziwiszowa i Góry Szybowcowej. Najlepiej widać zahamowanie rozbudowy od strony Jeżowa Sudeckiego. Mieszkańcy ostatnich domów jednorodzinnych, wybudowanych przez Jeleniogórskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego, mają już widok na domki w Jeżowie Sudeckim. Tam zostało jeszcze trochę miejsca na zabudowę, działki cieszą się od kilku lat sporym wzięciem.
W rękach gminy pozostaje jeszcze spora część gruntów, dużo jest w rękach prywatnych. Jeden z deweloperów stawia obecnie na pograniczu siedem domków, tzw. bliźniaków. Powstanie miniosiedle z nowymi ulicami o ładnych nazwach, np. Zielna, Łąkowa. Droga łącząca z Zabobrzem wszystkie domy w Jeżowie została w ubiegłym roku wyremontowana.
- Na terenie naszej gminy od strony Zabobrza jest jeszcze miejsce na co najmniej kilkaset domków - mówi wójt gminy Edward Dudek.
Boom na budownictwo jednorodzinne w Jeżowie na skraju Zabobrza pojawił się po 2000 roku. Wówczas uchylono wszystkie plany zagospodarowania przestrzennego sprzed 1995 roku. Można było wtedy budować praktycznie wszędzie, gdzie tylko inwestor miał ochotę. Również po stronie jeleniogórskiej pobudowało się wiele bloków i domów. Dzięki temu dziś na Zabobrzu mieszka ok. 30 tysięcy ludzi.
Deweloperzy zabudowują wnętrze osiedla, szukając ostatnich wolnych działek. Tak powstały m.in. bloki obok marketu Kaufland. W planach jest obecnie rozbudowa dróg dojazdowych do centrum handlowego Echo na skraju Zabobrza.
Nie planuje się rozbudowy ani remontów dróg osiedlowych, które są w dobrym stanie.
Do niedawna owa sypialnia jeleniogórska sprawiała odrażające wrażenie, szczególnie tzw. Zabobrze I, usytuowane pomiędzy ulicami  Jana Pawła II, Wiejską i Różyckiego. W ciągu ostatnich 3 - 4 lat oblicze bloków z "wielkiej płyty" zmienia się: wprawdzie architektura bryły ciągle jest taka sama, gierkowsko-enerdowska, ale ocieplane budynki zyskują nowe, kolorowe elewacje (niektóre wręcz oślepiająco kolorowe). Istotnie wyremontowano nawierzchnie ulic i uliczek osiedlowych (po długotrwałych robotach ziemnych, związanych z układaniem nowej kanalizacji), powstało kilka nowych pawilonów usługowo-handlowych, rozebrano straszne blaszane garaże pomiędzy ulicami Ogińskiego i Wiejską. Szkoda tylko, że całkowicie zaniedbano wewnątrzosiedlowe tereny zielone, których jest wyjątkowo dużo, jak na osiedle z "wielkiej płyty". 
Na wspomnianych w artykule obrzeżach blokowiska wybudowano szeregówki (ul. Małcużyńskiego) z zadbanymi mikro-ogródkami. Z niezabudowanych jeszcze łąk i nieużytków na granicy Jeleniej Góry i Jeżowa widać setki (no, może dziesiątki) nowych domów jednorodzinnych, niektóre z nich to prawdziwe perełki architektury. Domy zaatakowały zbocza Góry Szybowcowej, wspinając się po jej północno-zachodnim zboczu. Faktyczną granicę pomiędzy gminą Jeżów Sudecki a miastem Jelenia Góra tworzy linia wysokiego napięcia, uniemożliwiająca dalszą rozbudowę Zabobrza w kierunku sąsiedniej wsi. Natomiast wzdłuż drogi nr 365 (ul. Legnicka) w kierunku byłego "Zespołu Hotelowo-Gastronomicznego Juventur" (w ruinie) i Dziwiszowa znajdują się tereny, którymi już w 2007 r. interesowali się developerzy: to tu pierwotnie miała powstać Castorama (zlokalizowana ostatecznie nieomal w centrum miasta) lub market budowlany OBI. Teren ten nie jest objęty planem zagospodarowania przestrzennego terenu. Piękne to miejsce i wymarzone na zabudowę niską mieszkalną lub - co również przed tzw. kryzysem było tematem dywagacji - rozrywkowo-komercyjną (multikino, basen, hala sportowa itp.). 
Z mojego egoistycznego punktu widzenia wszystko mogłoby zostać tak, jak jest: przewspaniałe tereny u stóp Góry Szybowcowej, ze sporym kompleksem leśnym to zaplecze spacerowe, rowerowe, joggingowe, nordic-walkingowe i biegowo-narciarskie 30-tysięcznego Zabobrza. Kilkadziesiąt hektarów wykorzystywane jest rolniczo: w ubiegłym roku widok łanów zboża był szczególnie piękny.
Dobrze mieszka się na Zabobrzu, szczególnie w części, zwanej popularnie "Kiepurowem", chociaż oczywiście nie brakuje zwykłych dolegliwości, związanych ze specyfiką osiedla o takim charakterze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Flagi

free counters