Cały tekst znajduje się TU (tłumaczenie przed korektą)
Za założyciela dzisiejszej, liczącej 80.000 woluminów biblioteki rodowej Schaffgotschów należy uważać hrabiego Hansa Antona Schaffgotscha (ur. w 1675 r., zm. w 1742 r.). Jednak już w XVI w. w podgórzyńskim Domu Urzędowym (budynku administracyjnym) istniała biblioteka, wymieniana okazjonalnie w zapisach testamentalnych, o której jednak nigdzie nie napisano nic bliższego. Do owej biblioteki hrabia Hans Anton Schaffgotsch przekazywał wszelkie książki, jakie wpadły mu w ręce. Wprowadził własny ekslibris, który sygnuje do dziś niezliczoną ilość wydawnictw przez niego nabytych. Niejednokrotnie noszą one jego własnoręczny podpis.
Gdy w 1674 r. zamek Chojnik wskutek uderzenia pioruna zamienił się w ruinę, dyrekcja administracyjna przeniesiona została do „mieszkań folwarcznych właścicieli ziemskich” w Sobieszowie (Hermsdorf). Jednak lokalizacja ta okazała się zbyt mała dla rozbudowanej administracji, tak więc w 1706 r. położono kamień węgielny pod nowy budynek administracyjny, dzisiejszy „pałac”, siedzibę zarządu dóbr hrabiowskiego rodu Schaffgotschów. Do tego właśnie budynku, na jego drugie piętro hrabia Hans Anton kazał przenieść w 1716 r. bibliotekę z Podgórzyna a także swoją bibliotekę prywatną, która była mu niezbędna przy pełnieniu funkcji dyrektora Wyższego Urzędu (Oberamt) na Śląsku; i umieścić je w jednej większej sali i czterech mniejszych pokojach. Hrabiemu Hansowi Antonowi zależało na stworzeniu podwalin pod bibliotekę, do której urządzenia zatrudnił fachowców kierujących pracami wnętrzarskimi i pracujących przy katalogizacji zbiorów. […] Za czasów Johanna Carla Neumanna rozpoczęto katalogizację zbiorów, choć bardzo fragmentaryczną. Jestem w posiadaniu książeczki z 1738 r. pod tytułem „Catalogus Bibliothecae Schafgotschianae. In Hermsdorf”. Na 86 stronach spisano książki podług ich objętości. Powoduje to zaskakujący bałagan, o ile szuka się danych o treści książek, których ilość dzięki gorliwemu kolekcjonowaniu urosła do 1000. Johann Carl Neumann, bibliotekarz hrabiowskiej biblioteki rodowej Schaffgotschów, zmarł 26 stycznia 1741 r. wskutek wylewu. […]
Rzućmy okiem, jak wyglądała w owych czasach biblioteka. Nad wejściem widniała inskrypcja: „Postquam per quinque fere Scula in hisce Alpestribus Oris longa sede sedisset perauntiqua Schafiorum Gens tandem et Musis haud inamoenam sedem hic fixit Johannes Antonius Schaf-Gotsche dictus Anno M. D. C. C. XVI”. Książki, „przeważnie oprawne w drogocenny safian lub na sposób francuski”, uporządkowane zostały w taki sposób, że w pierwszej sali znalazła się filozofia, historia kościoła, teologia i historia powszechna, w drugiej – prawo, w trzeciej literatura, a w czwartej wszystko to z teologii i historii, co nie znalazło miejsca w sali pierwszej. Jak już wspomniano, w 1738 r. podjęto próbę skatalogowania zbiorów bibliotecznych, wprawdzie jedynie jako części „Nowości naukowych Śląska”. Z różnych przekazów wiemy, że w 1741 r. postanowiono ostatecznie o wydaniu u Johanna Jakoba Korna we Wrocławiu katalogu biblioteki. Skończyło się jednak tylko na pomyśle. Zawierucha wojenna, śmierć Johanna Carla Neumanna, a później hrabiego Hansa Antona Schaffgotscha (19 marca 1742 r.) przerwały przygotowania, a w końcu zarzucono całkowicie ów zamiar.
Dla rodu Schaffgotschów nastały niespokojne czasy, które przyniosła wojna. Sobieszów i inne dobra przejęte zostały przez administrację państwową. Hrabia Carl Schaffgotsch najchętniej przebywał w Pradze, książę Philipp Gotthard Schaffgotsch, arcybiskup wrocławski, zamieszkał w swojej posiadłości koronnej (letniej siedzibie biskupów wrocławskich) na zamku Johannesberg (Jánský Vrch), na austriackim Śląsku. Gdy majątek objął hrabia Johann Nepomuk, musiał poświęcić wszelkie swoje siły na przywrócenie porządku w swoich dobrach. […]
Biblioteka istniała więc, lecz nie przykładano do niej większej wagi, nie była także odwiedzana przez czytelników. Hrabiowski dyrektor naczelny Göttlicher z Sobieszowa, którego okazały pomnik w formie obelisku znajduje się na katolickim cmentarzu w Sobieszowie, posiadał klucze do biblioteki i do gabinetu monet, zbioru liczącego kilkaset rzadkich okazów w złocie, srebrze, miedzi i cynku oraz duża liczbę medali. Czasami uchylano drzwi do biblioteki przed naukowcami, którzy odwiedzali ją w celach badawczych. Zwykle właśnie przy takich okazjach wyrażany był wielki zachwyt. Największym jej miłośnikiem był jeleniogórski lekarz Kaspar Gottlieb Lindner. Inni chwalili jej bogactwo, wspaniały porządek oraz jej właścicieli. Raymund Duellius*, który odwiedził ją podczas swoich peregrynacji, określił ją praestantissimam bibliothecam. Francuz L’Enfant, który przybył na Śląsk, by prowadzić źródłowe studia na temat wojen husyckich, odwiedził również tę bibliotekę, znalazł dużo materiałów i nazwał ją z wdzięcznością la belle Bibliotheque. […]
Na początku XIX w., gdy głową rodu został hrabia Leopold Gotthard Schaffgotsch, ponownie zainteresowano się biblioteką. Sam właściciel zrozumiał, że najwyższy czas przekazać ją w fachowe ręce, jeżeli ma zostać zachowana dla potomnych. […]
Postanowiono wówczas powiększyć ją i poszerzyć. W 1818 r. hrabia Schaffgotsch zakupił od radcy dworskiego doktora Hausleuthnera z Jeleniej Góry jego wspaniały zbiór złotych i srebrnych monet. W 1819 r. właściciel biblioteki za 12.000 talarów nabył księgarnię i kolekcję naturaliów księgarza Siegerta z Legnicy. Podobnie w 1831 r. przejął od wdowy po dyrektorze rentowym Ringehlhannie jego wartościowe medale. Po doprowadzeniu biblioteki do takiego stanu, że możliwe stało się pokazanie jej szerokiej publiczności, jeden z wyższych urzędników administracji otrzymał zezwolenie na oprowadzanie zwiedzających w określone dni. Surowo zakazano jednak wypożyczania książek.
W 1833 r. hrabia Leopold Schaffgotsch postanowił o przeniesieniu biblioteki z Sobieszowa do Cieplic, a mianowicie na górne, opustoszałe piętra probostwa, które hrabia Schaffgotsch odkupił od państwa w 1810 r. Po znaczącej przebudowie cenne skarby przeniesione zostały do Cieplic i wystawione w przygotowanych pomieszczeniach pod kierownictwem profesora doktora Kutzena z Wrocławia. 1 lipca 1834 r. biblioteka została otwarta. […]
W lutym 1840 r. nad biblioteką zawisło niebezpieczeństwo pożaru. Potężny ogień, który wybuchł w majątku Hielschera przenosił się z wiatrem w kierunku kościoła i probostwa. Spłonął dach, ogniem zajęły się parapety i podłogi, aż w ostatniej chwili opanowano pożar.
W 1842 r. ukończono prace remontowe. […] Urządzono wspaniałą wystawę oręża, która stanowi dzisiaj magnes, przyciągający zwiedzających. Również zbiory przyrodnicze, minerałów, monet i medali, które poszerzane były przez okazjonalne zakupy, zostały wyeksponowane w sposób fachowy i przejrzysty. Gdy w latach 60-tych ubiegłego (XIX) wieku biblioteka liczyła 50.000 woluminów, to w naszych czasach ich liczba wzrosła do 80.000.
Bardzo korzystne dla biblioteki było powołanie na jej kierownika przez hrabiego Schaffgotscha w 1841 r. kustosza Królewskiej Biblioteki Uniwersyteckiej we Wrocławiu, Wilhelma Burghardta. Był to uczony, pracowity człowiek, który zresztą odnalazł w archiwach obie „Deklaracje Pilzneńskie” z 12 i 20 lutego 1634 r., których podpisanie kosztowało Hansa Ulricha Schaffgotscha głowę, a które stanowią największy skarb biblioteki. Przez 30 lat kierowania biblioteką uczynił on dla niej bardzo wiele, a jego dzieło byłoby jeszcze większe, gdyby w pracy nie przeszkadzały mu liczne urzędy, jakie sprawował ubocznie.
[…]
Biblioteka rodowa w Cieplicach, którą obecnie kieruje dr phil. Schuler, oferuje badaczom naukowym bogate skarby. Zawiera dzieła z zakresu teologii, nauk prawnych, historii i przyrody, a także z innych dziedzin nauki, niejednokrotnie wydawane w niewielkich nakładach. I tak w bibliotece znajduje sie czwarta niemiecka Biblia z 1470 r., a także z roku 1483 i 1487; wrocławski missale (Mszał) z 1505 r. itd. Spośród dzieł historycznych godne wymienienia jest „Napoleons Feldzug nach Ägypten” („Kampania napoleońska w Egipcie”) w 29 tomach, częściowo w formacie folio. Jako dar od Fryderyka Wilhelma IV biblioteka otrzymała wszystkie dzieła Fryderyka II, a także sprawozdanie księcia Waldemara z podróży do Indii. Wspaniałe zbiory miedziorytów autorstwa starych mistrzów stanowią ozdobę biblioteki.
Za "Wanderer im Riesengebirge", rok 1914
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz